FC Casztany nie mają sobie równych. W trzecim pojedynku ligi w Bytomiu pokazują swoją hegemonię, którą z kolei spiesznie i odważnie pragną odebrać kadrowicze FakeBoat.
3.Kolejka
FakeBoat – FC Po Nalewce 9:2 (3:1)
FakeBoat po ostatniej wygranej nad Blokball podniósł morale i uwierzył, że walka o bytomski tron wciąż jest możliwa. Na potwierdzenie wielkich aspiracji po niedzielnych spotkaniach było przekonujące zwycięstwo 9:2 z FC Po Nalewce. Goście póki co nie mają szczęścia obsadzając dół tabeli, lecz pomimo tego w pierwszej części punktów łatwo oddać nie zamierzali. Niewielkie prowadzenie gospodarzy do przerwy szybko zostało podniesione w dalszych losach meczu. Przewaga w atakach, kontrolowanie tempa gry i skuteczność przyniosły oczekiwane rezultaty. A tą najpewniej wykazali się: Patryk Kowalczyk – autor czterech bramek i trzech asyst oraz Mateusz Kaczmarek, który zanotował hat-tricka i dwie asysty.
FC Casztany – Blokball 11:7 (5:3)
Po pierwszej kolejce ten pojedynek zapowiadał się na konfrontację dwóch najlepszych zespołów bytomskiego podwórka. Jednakże po ostatnim zwycięstwie FakeBoat nad Blokballem sytuacja diametralnie się zmieniła. Mimo tego, i tak starcie FC Casztanów z zabrzańską drużyną było najciekawszym widowiskiem niedzielnych zmagań. Tym bardziej, że obfitował w wiele bramek. A tych już po samym kwadransie mogliśmy kilka zaobserwować. Spotkanie o żywiołowym tempie, ostrej wymianie ciosu za ciosem oraz niezłomnej walki o każdą piłkę. Pewne prowadzenie do przerwy gospodarze utrzymali do końca regulaminowego czasu gry, nie pozwalając gościom na odebranie im z trudem wywalczonych punktów gwarantujących czoło tabeli. Brawurową postawą mógł pochwalić się Dominik Zięba, który do protokołu meczowego wpisał cztery gole i jedną asystę. Obok niego Krystian Dudziak zanotował hat-tricka i jedną asystę, a Sylwester Sobczyk zakończył występ z dwoma trafieniami oraz trzema asystami. Po drugiej stronie barykady Marcin Janik celebrował cztery gole, tymczasem Tomasz Szymczyk dublet oraz dwie asysty. Niestety zabrakło minut, by móc dogonić przeciwnika, dlatego trzecie miejsce w lidze należy do zabrzan.